Piszę sobie życie

Przypadek to najlepszy doradca w życiu. Konieczna jest tylko odpowiednia selekcja przypadków przez przypadki. Kiedy w podstawówce napisałem opowiadanie pt.: "Dzień misia", nie miałem pojęcia, że to jest to. Kilka lat później zacząłem pisać wiersze i opowiadania. 

Wtedy pomyślałem również, że warto wykorzystać te umiejętności w copywritingu. Sport, podróże i literatura stanowią tematy, o których z chęcią pisałbym cały dzień. To jednak nie jedyne obszary, w których mam już doświadczenie. 

Przez ostatni przeszło rok pisałem artykuły blogowe, eksperckie, treści reklam, ofert oraz newsletterów. Świetnie się czuję również w tworzeniu sloganów, nazw oraz w zadaniach kreatywnych. Mogę pisać po polsku i po angielsku, który mam opanowany na zaawansowanym poziomie C1.

Wejdź w sekcję Kontakt i napisz wiadomość e-mail, a niezwłocznie odpisze Ci uśmiechnięty Pan ze zdjęcia, zawsze gotowy na współpracę i głodny doświadczeń ;)

Pisarz, copywriter, fantasta słowa pisanego

Chociaż siedzi we mnie i wyjść nie może poetycka dusza, codziennie schodzę na Ziemię, aby sprostać zadaniom postawionym przez klientów. Zejdź jeszcze niżej, a dowiesz się, co mogę zaoferować Tobie. 


Teksty eksperckie, reklamy, wpisy na bloga i wiele więcej


Co tu dużo pisać - najlepiej będzie, jeśli zobaczysz na własne zmęczone oczy, jak wyglądają moje treści. Kliknij w link, aby przeczytać kilka moich przykładowych prac. Jak widzisz, wachlarz możliwości jest spory, a treści często diametralnie się od siebie różnią. Dlatego kluczowe jest osobiste podejście do każdego tekstu, polecenia i przede wszystkim - również Ciebie i Twoich klientów. 

Treść Twojej strony przykuje uwagę


Twoi potencjalni klienci są otoczeni ofertami, okazjami, banerami. Każdy pokazuje swoje najlepsze wartości, aby wybrano właśnie jego. Co więc zrobić, aby zaczynając czytać tekst, Twój klient został na stronie? Przed napisaniem tekstu zawsze myślę, jaką strategię obrać. Każda sfera biznesu rządzi się innymi prawami, które trzeba zaakceptować i się do nich dostosować

Jednak w każdym przypadku konieczne jest, aby treści były łatwe w znalezieniu. Napiszę taki tekst, który będzie zgodny ze strategią SEO. Skutkuje to zwiększonym ruchem na Twojej stronie i pozyskaniu większej liczby odbiorców treści znajdujących się na stronie internetowej. 

Wystarczy 5 kroków, żeby trafić w dziesiątkę


Potrzebna jest wiarygodność - klient musi uwierzyć, że z Tobą jest bezpieczny. W tym celu kieruję się pięcioma elementami, dzięki którym klient nie poczuje zagrożenia, nie wyjdzie ze swojej strefy komfortu:

  • Konkrety

Czasami nie ma nic prostszego - produkt ma określone właściwości, a klient nie musi wiedzieć więcej. Nie zawsze jednak usługi mają fizyczną postać. Im bardziej wirtualny jest Twój produkt, tym bardziej namacalny powinien być tekst. Dlatego konkretne treści są moją wizytówką.

  • Język dostosowany do rozmówcy

Sprawienie wrażenia, że Twoja usługa jest idealna dla klienta jest sztuką. Jak to zrobić? Ja stawiam się w położeniu osoby po drugiej stronie monitora. Co myśli, jakie ma obawy, czego chce uniknąć - to wszystko można sobie wyobrazić. Widząc karty, które trzyma klient, można grać po swojemu.

  • Bezpośredniość

Oczywiście dobrze rozumiana. Potencjalny klient musi czuć, że autor tekstu lub sprzedający utożsamia się z treścią oferty. Przeglądający Twoją stronę są wyczuleni na wszelkiego rodzaju ukrywanie się. Dostępność i przyjazna treść - niuanse, które robią różnice.

  • Statystyki i prognozy

Jednym słowem fakty. Twarde informacje, którym nie można zaprzeczyć - szczególnie, jeśli pochodzą z wiarygodnego, szanowanego przez klienta źródła. Jeśli owe statystyki będą dotyczyły osobiście jego albo grupy społecznej, z której pochodzi, nie zbagatelizuje ich. 

  • Rezultaty

Mimo, że to ostatnia pozycja, efekty to aspekt, który dla klienta jest najważniejszy. Bo co mu po ładnie napisanym tekście lub ofercie, z której nie skorzysta? Najbardziej wiarygodne oferty precyzyjnie określają rezultaty: "Twoja cera poprawi się w 2 miesiące". Ale skąd klient może mieć pewność, że to się stanie? "Twoja cera poprawi się w 2 miesiące - albo zwrot pieniędzy". To tylko przykład, który gwarantuje, że klient kliknie w link. Potem czas na przedstawienie naszych warunków. W końcu to Twoja gra, którą wygrywasz Ty i klient, a wcale nie musi być tego całkowicie świadomy.


To moje metody, moje podejście. Chcesz, żebym napisał dla Ciebie? Przejdź do sekcji Kontakt, resztę zrobimy razem.




A tu kilka moich wierszy:


Złoty statek

Bardzo, bardzo dawno temu
Gdzieś na morzu, nie wiem czemu
Sunął statek pełen złota
Dumna była morska flota
Że z niemałą gracją płynął
W końcu z tego właśnie słynął
Lecz co z tego, że tak cenny
Skoro jego sternik bierny
Wiatr posyła okręt w lewo
Wiatr posyła okręt w prawo
I choć położenie zmienia
Portu przeznaczenia nie ma 

Spojrzeć w górę

Od Arktyki po Australię
Od południa
aż po północ
Z horyzontu
po horyzont
I odwrotnie
Zmierza wielokrotnie
System doskonały
Wręcz wspaniały
Z niebieskiego
wchodzi w blady
Z czerwonego
w lekko śniady
Ale
Gdzieś na dole
Zwykły człowiek
Jakikolwiek
Dwie kończyny,
górne, dolne
Idzie drogą, kroki wolne
Lecz wzrok jego
W dół wpatrzony
Dosyć tego!
Już organizm wyniszczony
Lata temu był jak sarna
Tak beztroska
i bezkarna
Lecz wysiłek
nie jest duży
Aby częścią
swej podróży
Stało się
spojrzenie w górę
W zachodzącą
w nicość chmurę
Bo ten świat,
choć niedostępny
Jest dla oczu
nazbyt piękny 

Las Palmas, 5 września 1492

Wśród rybaków, śmiertelników
Wśród ich łodzi, ich sterników
Stoi niski, dumny człowiek
Dawno nie zamykał powiek
Oczom dał więc swym odpocząć
W ciemność im pozwolił spocząć
Lecz po chwili, oddech krótki
Poczuł z boku swojej bródki
I odwrócił się powoli
Później, trochę mimo woli
Gościa zmierzył jednym okiem
Po czym odwrócony bokiem
W dalszym ciągu obserwował
Jak się słońce w chmury chowa -Co jest za tym horyzontem?
Spytał gość ciekawskim głosem -Ten horyzont się nie kończy
Za nim zawsze jest kolejny
Ale nie płyń dalej, panie
Nagły koniec cię zastanie
-Nie popłynę, nie zobaczę
Nie wyruszę, nie doświadczę
Więc wyruszam na te wody
Zasmakuję wnet przygody
Wtem odwrócił się na pięcie
W końcu zniknął w mgły odmęcie
-Jakie imię twe, mój panie?
Z mgły rozległo się wołanie -Krzysztof Kolumb
Oto moje pożegnanie.


© 2022 Kuba Kowalski. Wszystkie prawa zastrzeżone..
Strona utworzona za pomocą usługi Webnode Ciasteczka
Załóż darmową stronę internetową! Ta strona została utworzona w kreatorze Webnode. Stwórz swoją własną darmową stronę już teraz! Rozpocznij